Piła - Czterech na fotel senatora. PiS wycofał się

Wczoraj o północy minął termin rejestracji kandydatów. Dziś rano okazało się, że zamiast spodziewanych pięciu nazwisk na oficjalnej liście figurują tylko cztery. Już na samym początku wypadł z gry Janusz Wielgosz, kandydat PiS? Czyżby jego sztab zaspał i spóźnił się z zarejestrowaniem kandydata?

- Nie spóźniliśmy się, tylko wycofaliśmy - mówi Marcin Porzucek, szef byłego już sztabu wyborczego. - Między zarejestrowaniem komitetu a zarejestrowaniem kandydata mieliśmy trochę czasu do namysłu. Uznaliśmy, że w perspektywie coraz bliższych wyborów parlamentarnych te nie mają żadnego sensu. Szkoda na nie czasu i pieniędzy.

Platforma z pewnością będzie chciała utrzymać stan posiadania, czyli dwa mandaty. Jak zamierza tego dokonać? Maria Janyska święta spędziła nad programem, tyle że nie telewizyjnym, ale wyborczym.

- Przedstawimy go pod koniec przyszłego tygodnia - mówi kandydatka PO. - Wtedy również zdradzimy więcej szczegółów dotyczących kampanii.

W sztabie wyborczym trwa teraz zbieranie pomysłów i przeliczenie ich na pieniądze. Trzeba się bowiem zmieścić w limicie. Nieco ułatwione zadanie, bo darmową reklamę w swoim tygodniku będzie miał Stokłosa.

- To na razie będzie również główne źródło informacji o tym, co zamierzamy w związku z kampanią - mówi Anna Stokłosa, żona kandydata. - Na pewno jednak nie będzie tak widowiskowo jak za czasów pierwszych kampanii. Festyny odpadają chociażby z tego powodu, żeby wyborcy nam się nie przeziębili.

Festyny były również domeną ludowców. Przy tej pogodzie będą musieli jednak obmyślić inny scenariusz. Nazwisko swojego kandydata - Leszka Łochowicza, byłego burmistrza Margonina i obecnego wiceburmistrza Krajenki, trzymali w tajemnicy do ostatniej chwili.

Zbigniew Ajchler, kandydat SLD, był bardzo widoczny w ostatniej kampanii, co zapewniło mu mandat do sejmiku. I na taką kampanię zamierza postawić również teraz.