Kamienica przy ul. Kanałowej 17 w Poznaniu zamieniła się w miejsce totalnej demolki. Powstał tam Black Box, pierwszy w Poznaniu escape and destroy room, czyli - jak mówią o nim jego twórcy - "pokój furii". Wzorem podobnych zachodnich "instytucji gniewu" można się tam odstresować w dość banalny, klasyczny, ale też skuteczny sposób.
Jak? Niszcząc meble, telewizor, komputer, radio czy tłukąc talerze. Na potrzeby "pokoju furii" zaadaptowano stary warsztat. Pomieszczenie wygłuszono tak, by hałas nie przeszkadzał okolicznym mieszkańcom. Za 45-minutową przyjemność siania zniszczenia trzeba zapłacić 90 zł. Każdą wizytę w Black Box trzeba zarezerwować.
W Black Box mieści się również escape room. Inny, które możecie znaleźć np. na Starym Rynku. Jego wnętrze zaprojektowano tak, by przypominało zdjęcia z horroru.
Zobacz też jak zespół Poznan Nasze Miasto poradził sobie z zadaniem w innym escape room:
POLECAMY:
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?