Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

AZBEST - Przy obecnym tempie pozbędziemy się problemu za... 200 lat

Andrzej Janas
Poznań, w przeciwieństwie do podpoznańskich gmin, jak do tej pory nie wydał na usuwanie azbestu ani złotówki. Przeznaczono na ten cel jedynie 33,5 tys. złotych, które zapłacono firmie sporządzającej spis obiektów zawierających azbest. Na pomoc finansową w likwidacji nie mogą liczyć ani mieszkańcy, ani spółdzielnie mieszkaniowe. Tymczasem w gminach od 5 lat funkcjonuje program wsparcia finansowego dla tych, którzy chcą pozbyć się azbestu.

Do 2032 roku rakotwórczy azbest ma całkowicie zniknąć z polskich miast i wsi. W 2002 roku przyjęto program usuwania wyrobów azbestowych w całym kraju. Polska i tak zabrała się do rozwiązywania tego problemu stosunkowo późno. W Europie Zachodniej zakazano produkcji azbestu i zaczęto go likwidować już w latach 80. U nas zakaz stosowania wyrobów zawierających ten surowiec wprowadzono dopiero w 1999 roku.

W Poznaniu zaś dopiero w 2008 roku sporządzono spis obiektów zawierających azbest. Jak wyliczono jest go około 5200 ton. Najwięcej w postaci rur cementowo-azbestowych 3000 ton (62 km rur). Bardzo dużo – 1616 ton jest na nieruchomościach prywatnych. Począwszy od 2004 roku w Poznaniu udało się unieszkodliwić zaledwie 156,5 tony azbestu, co daje w skali roku 26 ton. Gdyby utrzymywać takie tempo, to z Poznania zniknie on za... 200 lat! Dla porównania niewielkie Dopiewo zdążyło w tym samym czasie zlikwidować 151 ton, zaś wszystkie gminy powiatu poznańskiego 2861 ton. Skąd biorą się tak wielkie dysproporcje?

–W Poznaniu skoncentrowaliśmy się w pierwszej kolejności na rozwiązywaniu problemów związanych z gospodarką wodno-ściekową oraz uporządkowaniem kompleksowo gospodarki odpadowej – tłumaczy Krzysztof Mączkowski, poznański radny. – Chodziło o wykorzystanie unijnych dotacji. Postanowiliśmy na poważnie zająć się azbestem po roku 2013, kiedy rozwiążemy tamte problemy. Nie ma obaw, co do dotrzymania terminu, liczę nawet na unijne wsparcie w tej sprawie.
Dlaczego azbest musi zniknąć?

Każda płyta azbestowo-cementowa (popularnie nazywana eternitem) zawiera od 11 do 13 procent rakotwórczego azbestu. Niczym niezabezpieczone płyty są szkodliwe, nawet jeśli tylko leżą na dachu. Deszcze wymywają z nich bowiem spoiwo cementowe, przez co wiązki włókien azbestu zostają odsłonięte, rozszczepiają się i uwalniają do środowiska.

Im bardziej zniszczony jest dach, tym więcej włókien się ulatnia. Szczególnie niebezpieczne stają się , kiedy się łamią i kruszą, a z reguły 30,40-letnie dachy są uszkodzone. To wszy-stko sprawia, że im szybciej pozbędziemy się tych wyrobów, tym lepiej dla naszego zdrowia.

Wprawdzie prawo na razie nie przewiduje kar dla tych, którzy nie pozbędą się azbestu do 2031 roku, ale nie jest wykluczone, że takie przepisy zostaną stworzone. Właściciel nieruchomości, na której jest azbest szkodzi przecież nie tylko sobie, ale też sąsiadom.

Jak pozbyć się azbestu?

We wszystkich podpoznańskich urzędach gminnych wnioski na utylizację materiałów zawierających azbest można składać do 30 września.
Firma, która się tym zajmuje została wybrana w drodze przetargu zorganizowanego przez Starostwo Poznańskie.
Mieszkańcy płacą tylko 30 proc. kosztów. Pozostałą kwotę dokłada gmina i starostwo. Rozbiórka i unieszkodliwienie kosztuje od 3000 do 5000 zł za 100 mkw.
Poznań po raz pierwszy w tym roku przeznaczył w budżecie 318 tys. złotych na likwidację azbestu, zdobył też dofinansowanie (161 tys. złotych) z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Niestety, pieniądze te nie będą wykorzystane, dotację już zwrócono, zaś pieniądze z budżetu przeznaczone zostaną na inne cele. Powód? W tym roku wyszło rozporządzenie zakazujące dofinansowania przedsięwzięć osób fizycznych i Poznań się do niego dostosował.
Starostwo Powiatowe i podpoznańskie gminy nadal wspierają jednak mieszkańców w usuwaniu azbestu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto