"Dzień Drapieżnika" i letni dyżur z Polskim Związkiem Łowieckim
Zajęcia były prowadzone wspólnie z całym personelem przedszkola oraz tematem dostosowane do wieku dzieci.
Przedstawiłam rysia - naszego największego kota. I tu nikt już nie wątpił w siłę jego łap. Przedstawiłam lisa z naciskiem, że to nie jest "biedny kotek" i tu również zrozumiano, że lis to przebiegły drapieżnik i nie ma skrupułów w swoim postępowaniu.
Przedstawiłam tchórza, który mimo, że niewielki to jest okrutnym drapieżnikiem. Na koniec przedstawiłam wilka.
Wilk był największym zaskoczeniem dla wszystkich. Mimo, że akurat ten przywieziony był średniej wielkości, to budził respekt wśród wszystkich.
Drapieżniki zostały omówione szczegółowo. Naświetliłam co dzieje się jak ich jest za dużo. Okazało się, że wilk - temat przewodni zajęć - to temat rzeka. Pytań ze strony opiekunów i dzieci było wiele.
Edukacyjne zajęcia wyjaśniły w sposób naturalny i fachowy to, co często z bajek jest wyczytane, czyli lisek to nie kotek, a wilczek to nie fajny psiak. I jeszcze to, że las to też dom drapieżnych zwierząt. Ich terytorium, ich teren polowań i to my, ludzie, wchodząc tam mamy być ostrożni.
Zajęcia prowadziła Diana Koła Łowieckiego "Bory Kujańskie" Złotów Alicja Fruzińska
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?