Ekstremalna Droga Krzyżowa Złotów - Górka Klasztorna po raz pierwszy
Nie warto żyć normalnie, trzeba żyć ekstremalnie!
Idea akcji narodziła się w trakcie spotkań Męskiej Strony Rzeczywistości, a jej twórcą jest ksiądz Jacek Stryczek, Prezes Stowarzyszenia WIOSNA, twórca Szlachetnej Paczki.
Wywodzi się z duchowości św. Franciszka z Asyżu, która polega na pracy ducha przy całkowitym zaangażowaniu ciała. Jednak by dobrze przeżyć tę wędrówkę, obowiązuje jedna najważniejsza zasada – skupienie i milczenie. Jest to czas sam na sam z Bogiem, dlatego uczestnicy zwykle idą samotnie lub w niewielkich grupach. Jedyne co mają ze sobą to mapa z opisem trasy lub aplikacja ze śladem GPS. Droga często prowadzi przez lasy i pola. Zewsząd ogarnia ciemność. W trakcie przemierzania, uczestnicy zatrzymują się przy wyznaczonych stacjach drogi krzyżowej, gdzie czytają lub słuchają przygotowane rozważania. Wędrowanie zwykle trwa całą noc, a jego celem jest sanktuarium.
Większość katolików przeżyje drogę krzyżową w kościele, słuchając tych samych rozważań według tego samego schematu, razem z wiernymi, którzy klęczą lub stoją. I choć każdy sposób jest inny i nie ma tego najlepszego, to Ci, którzy przeszli EDK, podjęli wyzwanie trudu zmagania się z własnymi słabościami.
Wszak inaczej patrzy się na cierpienie z kościelnej ławki, a inaczej, gdy bolące stopy odmawiają posłuszeństwa.
Jeden z uczestników poprzedniej edycji EKD mówi:
"Nie warto żyć normalnie, trzeba żyć ekstremalnie. Wysłuchanie rekolekcji wielkopostnych w kościele, to nie są żadne ćwiczenia duchowe. Tu, podczas Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, wiara styka się z decyzjami woli, emocjami. To jest prawdziwe ćwiczenie, człowiek rzeczywiście może być potem przemieniony."
W Złotowie EDK rusza w piątek 16 marca spod kościoła W.N.M.P. Rozpoczyna się Mszą św. o 20:30.
Podąża w stronę Górki Klasztornej.
Czy podejmiesz Wyzwanie i wybierzesz Ekstremalną Drogę Krzyżową?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?