F1 – tak wyglądała listopadowa rywalizacja. Cieszą coraz lepsze wyniki Scuderii AlphaTauri

Partnerem cyklu jest ORLEN
Wspierana przez ORLEN Scuderia AlphaTauri coraz lepiej radzi sobie w końcówce sezonu, którego kierowcy zdobyli punkty zarówno Meksyku, jak i w Brazylii. Takich emocji na torze formuły 1 kibice długo nie zapomną. Przeżyjmy zatem raz jeszcze najważniejsze wydarzenia mijającego miesiąca.

Grand Prix Meksyku – kolejne punkty dla Australijczyka

Scuderia AlphaTauri błysnęła formą na Autodromo Hermanos Rodriguez, gdzie rozegrano Grand Prix Meksyku. Daniel Ricciardo zdołał już zapomnieć o spowodowanej kontuzją przerwie w startach i pokazał klasę, kwalifikując się do wyścigu z czwartym czasem, nieznacznie ustępując dwóm Ferrari oraz dominatorowi sezonu, Maxowi Verstappenowi z Red Bull Racing. Chociaż w wyścigu nie udało mu się utrzymać tej lokaty z powodu niesprzyjającego momentu wywieszenia czerwonej flagi na torze, Australijczyk zdobył kolejne punkty dla zespołu wspieranego przez ORLEN, zajmując siódme miejsce.

– Nie jestem zaskoczony, że mieliśmy udany weekend. Po prostu dobrze się przygotowaliśmy. Obrany kierunek, jeżeli chodzi o konfigurację samochodu sprawił, że czułem się pewniej za jego kierownicą. To, co nam zaszkodziło, to czerwona flaga. Jednak nie chcę brzmieć zbyt egoistycznie, ponieważ wywieszono ją po poważnym wypadku. Sytuacja okazała się korzystna dla zawodników, którzy mogli założyć opony pośrednie, jakimi my już nie dysponowaliśmy. Mimo wszystko zajęliśmy siódme miejsce, zdobywając 6 punktów, więc powinniśmy być zadowoleni – mówił na mecie Ricciardo.

F1 – tak wyglądała listopadowa rywalizacja. Cieszą coraz lepsze wyniki Scuderii AlphaTauri

Yuki Tsunoda i walka z przeciwnościami losu

Z kolei Yuki Tsunoda po awarii i wymianie jednostki napędowej ruszał do wyścigu z osiemnastego pola, jednak błyskawicznie przebijał się w górę stawki i awansował do czołowej dziesiątki. Niestety, na 49. okrążeniu w czasie pojedynku o siódme miejsce z Oscarm Piastrim z McLarena doszło do kolizji, w wyniku której bolid Japończyka wyjechał poza tor i spadł na 16. lokatę. Tsunoda także tym razem szybko odrabiał straty i ostatecznie zakończył wyścig na dwunastej pozycji.

Z Meksyku Formuła 1 przeniosła się do Sao Paulo w Brazylii, gdzie na malowniczo położonym torze Interlagos zespół z Faenezy przypisał do swojego konta kolejne punkty. Po 16. (Tsunoda) i 17. (Ricciardo) miejscu w kwalifikacjach, obaj zawodnicy Scuderii AlphaTauri finiszowali na wysokich miejscach w sobotnim sprincie. Japończyk zajął szóste, a Australijczyk dziewiąte miejsce, co dodatkowo optymistycznie nastrajało zespół przed niedzielnym wyścigiem.

Nieoczekiwany zwrot akcji

Niestety, na starcie do Grand Prix doszło do sporego zamieszania, w wyniku którego samochód Daniela Ricciardo został trafiony oponą zerwaną z koła samochodu Alexa Albona (Williams). Doszło do uszkodzenia tylnego skrzydła w jego AlphaTauri AT04.

Początkowo Scuderia AlphaTauri wezwał Ricciardo do depo w celu wycofania samochodu. Jednak wywieszona chwilę później czerwona flaga i przerwanie rywalizacji pozwoliło mechanikom naprawić bolid i ostatecznie 34-latek ukończył Grand Prix Sao Paulo na trzynastym miejscu. Tymczasem po kolejne punkty dla Scuderii AlphaTauri sięgnął Tsunoda, który minął linię mety jako dziewiąty.

– Zaliczyłem niezły start i zdołałem uniknąć kolizji, do jakiej doszło na pierwszym zakręcie. Przez cały wyścig walczyłem o pozycje w pierwszej dziesiątce. Miałem trochę kłopotów, przydarzył mi się także błąd, ale dotarłem do mety, sięgając po kolejne punkty – relacjonował 23-latek, który na końcowych okrążeniach mocno zbliżył się do Lewisa Hamiltona, ale zabrakło mu czasu na nawiązanie walki z siedmiokrotnym mistrzem świata.

Powrót F1 do Las Vegas

Przedostatnią rundą tegorocznych mistrzostw świata było Grand Prix Las Vegas, którego tor wytyczono pomiędzy ekskluzywnymi hotelami i kasynami. Długo zapowiadany powrót F1 do „Miasta Grzechu”, po mało udanych wyścigach w latach 1981-82, oznacza trzecią już tegoroczną wizytę najszybszych kierowców świata w USA, gdzie ścigali się już w Austin i Miami. Za całą sprawą stoi Liberty Media, czyli aktualny właściciel Formuły 1, który od kilku lat promuje „Królową Motorsportu” w swojej ojczyźnie.

F1 – tak wyglądała listopadowa rywalizacja. Cieszą coraz lepsze wyniki Scuderii AlphaTauri

Niestety, mimo bogatej i barwnej oprawy weekend rozpoczął się od poważnych problemów z... pokrywą studzienki, która podczas pierwszego treningu spowodowała poważne uszkodzenia Ferrari Carlosa Sainza oraz Alpine Estebana Ocona. Zawodnicy Scuderii AlphaTauri zdołali uniknąć tych problemów, ale debiut na nowym torze w Las Vegas nie przyniósł oczekiwanych wyników: Ricciardo był 14. zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu, a Tsunoda po starcie z końca stawki dzięki znakomitej jeździe błyskawicznie awansował do czołowej dziesiątki, ale ostatecznie nie dotarł do mety z powodu problemów technicznych.

W kalendarzu pozostał już tylko wyścig o Grand Prix Abu Zabi, gdzie Formuła 1 zakończy tegoroczny sezon. Odbędzie się on 26 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: F1 – tak wyglądała listopadowa rywalizacja. Cieszą coraz lepsze wyniki Scuderii AlphaTauri - Sportowy24

Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto