Przed rewanżowym meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała aż dziewięciu piłkarzy Lecha Poznań było zagrożonych żółtymi kartkami.
Lechici w większości potrafili utrzymać nerwy na wodzy i tylko dwóch zawodników zostało ukaranych przez sędziego Włodzimierza Bartosa.
Dla Siergieja Kriwca była to pierwsza taka kara i obędzie się bez konsekwencji.
Zdecydowanie gorzej jest w przypadku Manuela Arboledy. Dla Kolumbijczyka było to już czwarte "żółtko" w tej edycji Pucharu Polski, a to oznacza, że nie zobaczymy go w meczu finałowym.
Co ciekawe, w sytuacji, w której Arboleda zobaczył napomnienie, chwilę wcześniej to on był faulowany przez piłkarza Podbeskidzia. Kartka była konsekwencją dyskusji z arbitrem.
Czytaj także: Arboleda zapewnia: Zawsze gram twardo, ale uczciwie
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?