Hubert Wołąkiewicz musiał zejść z boiska po starciu z Piotrem Wiśniewskim. Podczas walki o piłkę napastnik gospodarzy kopnął lechitę w twarz. Stoperowi natychmiast założono sześć szwów.
- Głupio wyszło, bo Hubert to mój przyjaciel. Tyle lat spędziliśmy na zgrupowaniach w jednym pokoju. Źle się zachowałem. Na pewno pójdę i go przeproszę - mówił jeszcze w przerwie meczu Wiśniewski.
Trener Mariusz Rumak przyznał, że defensor Kolejorza wygląda jak zawodnik, który właśnie opuścił klatkę do walk MMA.
- Hubert najwięcej ran ma na twarzy. Ucierpiało czoło, nos i wargi, ale również ręką, która jest stłuczona. Na razie trudno przewidzieć, kiedy Wołąkiewicz będzie mógł normalnie trenować. Więcej będzie wiadomo jutro - powiedział dla oficjalnej strony Lecha lekarz Paweł Bąkowski.
Zobacz także: Pierwsza porażka Lecha w sezonie [ZDJĘCIA]
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Codziennie rano najświeższe informacje z Poznania i regionu na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?