MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrowie: Polonia Jastrowie-Włókniarz Okonek 4:3. Derby A klasy w Jastrowiu [GALERIA]

Jakub Kosecki
Radość polonistów po zdobyciu bramki na 4:1
Radość polonistów po zdobyciu bramki na 4:1 KK
27 kwietnia w meczu na szczycie pilskiej A klasy Polonia Jastrowie po emocjonującym widowisku pokonała Włókniarza Okonek 4:3.

Mecz pomiędzy Polonią Jastrowie, a Włókniarzem Okonek spełnił wszystkie wymogi spotkania derbowego, w którym wicelider podejmował lidera pilskiej A klasy.

Zawodnicy obydwu drużyn zafundowali swoim kibicom emocjonujące, zacięte i wyrównane widowisko, w którym to padło aż 7 bramek.

Mający w pamięci ostatnią wysoką porażkę z Włókniarzem poloniści, tym razem od samego początku wydawali się być bardziej skupieni i zmotywowani już od pierwszych minut pojedynku.

To właśnie gospodarze rozpoczęli festiwal strzelecki. W 20 minucie spotkania jako pierwszy do bramki gości trafił Dariusz Wiese.

Piłkarze z Okonka nie zamierzali jednak oddać meczu bez walki. W 32 minucie po zamieszaniu w polu karnym polonistów i zagraniu ręką sędzia podyktował rzut karny.

Jego skutecznym wykonawcą został najlepszy tego dnia zawodnik Włókniarza Piotr Dziuba, doprowadzając tym samym do wyrównania.

Kiedy oba zespoły myślały już o gwizdku kończącym pierwszą połowę, ładną asystą popisał się Gracjan Kiełtyka, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zawiódł Grzegorz Wyszyński dając Polonii prowadzenie 2:1 do szatni.
Zobacz także ostatni występ Polonii Jastrowie w Pucharze Polski

Druga połowa meczu to bardziej zdecydowane i szybsze ataki polonistów. Efektem takiej gry było zdobycie bramki już w 2 minucie przez Bartka Czajkę, który pięknym strzałem w okienko zza linii szesnastu metrów pokonał bramkarza gości.

W tej części spotkania zawodnikom obydwu drużyn nierzadko puszczały nerwy, czego efektem były częste, brutalne i brzydkie faule.

Po jednym z takich zagrań do rzutu wolnego na 17-tym metrze podszedł zawodnik Polonii Damian Gnieździński. Nie zastanawiając się zbyt długo posłał futbolówkę tuż nad murem nie dając najmniejszych szans na reakcję bramkarzowi Włókniarza.

W tym momencie w 20-tej minucie drugiej części spotkania poloniści prowadzili już 4:1.

Piłkarze z Jastrowia nie zamierzali jednak bronić wyniku i w dalszym stopniu zaciekle atakowali bramkę Włókniarza.

Rozluźnienie i brak koncentracji zostały jednak szybko wykorzystane przez gości, a mianowicie prze ich najlepszego strzelca Piotra Dziubę.

W 30-tej minucie drugiej połowy po indywidualnej akcji prawą stroną boiska napastnik Okonka umieścił ze spokojem piłkę w siatce Jakuba Ludewicza.

Trzy minuty później po podobnej akcji zdobył swojego trzeciego gola w tym spotkaniu i z wyniku 4:1 dla Polonii zrobiło się nagle 4:3.

W tym momencie trener Jastrowia Ryszard Ludewicz otarł się chyba o zawał serca, patrząc na nieporadne zagrania w obronie swoich zawodników.

Końcówka spotkania to bardzo nerwowa i agresywna gra i nieporadne poczynania sędziego głównego, który momentami nie potrafił zapanować nad krewkimi piłkarzami.

W doliczonym już czasie gry swoją ostatnią szanse na wyrównanie otrzymali jeszcze gracze Włókniarza, jednak Tomasz Zabrocki nie wykorzystał skutecznie rzutu wolnego z 16-tu metrów.

Tym samym po spotkaniu, którego poziom dorównywał przynajmniej pilskiej okręgówce to gospodarze cieszyli się ze zdobycia trzech punktów i udanego rewanżu za mecz z rundy jesiennej.

Zobacz również ostatnie derby okręgówki pomiędzy Spartą Złotów, a Pogonią Łobżenica

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto