Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konrad ze złotowskiego Ekonoma w Rzymie

Karol Potapowicz
Konrad ze złotowskiego Ekonoma w Rzymie
Konrad ze złotowskiego Ekonoma w Rzymie ZSE
Konrad ze złotowskiego Ekonoma w Rzymie. Wziął udział w konkursie o Papieżu Janie Pawle II pt. „Moje Westerplatte” i …… to niesamowite…. wygrał wycieczkę do Rzymu.

Konrad ze złotowskiego Ekonoma w Rzymie

Wziąłem udział w konkursie o Papieżu Janie Pawle II pt. „Moje Westerplatte” i …… to niesamowite…. wygrałem wycieczkę do Rzymu. Trudno wyrazić słowami, jak bardzo się cieszyłem. Nie mogłem się doczekać, kiedy tam pojadę. Nadszedł w końcu upragniony dzień 7 sierpnia, dzień wylotu. Spotkaliśmy się na lotnisku – laureaci tego konkursu i z całej Polski, jedna osoba z Polonii w USA i nasza pani opiekun. Emocje nam towarzyszące były ogromne. Większość z nas nie leciała nigdy samolotem, dlatego też z ogromnym podekscytowaniem czekaliśmy na start. Gdy w końcu ruszyliśmy, nie mogliśmy oderwać wzroku od okna, gdyż widoki z samolotu były cudowne! Nocą, około godziny 23:20, dolecieliśmy do Rzymu. Z lotniska pojechaliśmy do Domu Polskiego prowadzonego przez siostry Sercanki, w którym mieliśmy spędzić kolejne dni. Choć nie znaliśmy się, prowadziliśmy ożywione dyskusje.
Poniedziałek, 8 sierpnia, rozpoczęliśmy Mszą Świętą w kaplicy Domu Polskiego. Jeden jedyny raz zwiedzanie Wiecznego Miasta rozpoczęliśmy późno, bo o godzinie 9.00! Dzień przyniósł mnóstwo wrażeń, zachwycaliśmy się pięknymi widokami. Pani opiekun, która była pilotem naszej wycieczki, wykazywała się ogromną wiedzą i doświadczeniem, oprowadzając nas po Rzymie. Szczegółowo opisywała zabytki miasta. Tego dnia zwiedziliśmy m.in. Plac św. Piotra, przeszliśmy przez Drzwi Święte – otwierane tylko w Roku Świętym przez papieża, widzieliśmy także Bazylikę św. Piotra, zamek i most św. Anioła, Piazza Navona, Panteon, Fontannę di Trevi, Schody Hiszpańskie i wiele, wiele innych.. O godzinie 20:30 wykończeni po całym dniu, ale szczęśliwi i spragnieni kolejnych wrażeń wróciliśmy do naszego miejsca zakwaterowania, gdzie zjedliśmy kolację i zakończyliśmy dzień Apelem Jasnogórskim.
We wtorek wstaliśmy o wiele wcześniej, zabraliśmy prowiant na drogę i o godzinie 6:20 opuściliśmy Dom Polski, by udać się na pociąg do Asyżu. Widok Asyżu zachwycił nas. Miasto jest urzekające, można poczuć się jakby w innej epoce. Jest tam cisza, spokój, przepiękne domy, uliczki. W Asyżu zobaczyliśmy Bazylikę Matki Bożej Anielskiej z Porcjunkulą oraz miejsce śmierci św. Franciszka z Asyżu, zamek Rocca Maggiore, Bazylikę św. Klary, Bazylikę św. Franciszka. Mieliśmy też czas wolny, dzięki czemu mogliśmy pochodzić uliczkami miasta, kupić pamiątki i zjeść obiad. Dzień kończyliśmy, tak jak w poniedziałek, Apelem Jasnogórskim.
Środa była dniem, na który czekaliśmy z niecierpliwością. Nie dlatego, że koniec wycieczki był coraz bliższy, ale dlatego, że w tym dniu byliśmy na Audiencji u Papieża Franciszka w Auli Pawła VI. Audiencja rozpoczęła się o godzinie 10.00. Oczekiwaniu na audiencję towarzyszył śpiew. Atmosfera spotkania była wspaniała. Po cichu liczyliśmy na to, że uda nam się dotknąć papieska rękę. Niestety, nie udało się to, choć Papież był blisko nas. Po audiencji kontynuowaliśmy zwiedzanie miasta. Zobaczyliśmy Koloseum, Forum Romanum, Kapitol, Usta prawdy, Circo Massimo i Awentyn – historyczne miejsca , które na długo pozostaną w naszej pamięci.
Nadszedł czwartek. Tego dnia ponownie udaliśmy się na Plac św. Piotra by wziąć udział we Mszy św. Przy grobie Jana Pawła II. Po niej rozpoczęliśmy zwiedzanie kolejnych części Rzymu. Zobaczyliśmy Muzea Watykańskie, Schody Święte, po których wchodziliśmy na kolanach (po tych schodach Jezus wchodził do pałacu Piłata), zobaczyliśmy
Bazylikę św. Jana na Lateranie, Katakumby i Bazylikę św. Pawła za murami. Po krótki m odpoczynku wybraliśmy się na nocny spacer po Rzymie i doszliśmy do wnioski, że Rzym nocą jest tak samo piękny albo i piękniejszy niż za dnia. Umęczeni, po północy, udaliśmy się na spoczynek.
W ostatnim dniu pobytu w Rzymie , zwiedziliśmy Dom Polski, w którym Jan Paweł II pozostawił po sobie wiele pamiątek. Tego dnia zjedliśmy włoską pizzę, a potem udaliśmy
się już na lotnisko i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Dzień pożegnania z Rzymem nie był już tak radosny jak ten, gdy do Rzymu przybyliśmy. Żal nam było opuszczać to miejsce, podobnie jak trudno było nam rozstać się ze sobą.
Wyjazd do Rzymu to niesamowite przeżycie. Pozwolił mi on spotkać wielu wspaniałych ludzi i nawiązać z nimi kontakt. Było dużo śmiechu, radości i ciekawych rozmów. To wszystko sprawiło, że atmosfera była niezwykle miła. Słowa nie są w stanie opisać tych więzi i relacji, które wywiązały się między nami. Siostry Sercanki, które nas gościły, były niezwykle życzliwe i pomagały nam w różnych sytuacjach, przychylały się do naszych próśb – za to byłiśmy im bardzo wdzięczni.
Wyjazd do Rzymu na długo zapisze się w pamięci. Przeżyłem kilka dni ze wspaniałymi ludźmi. Warto było wziąć udział w Konkursie Papieskim, by poznać niesamowitych ludzi i zobaczyć urokliwy Rzym.

Konrad Długołęcki – ZSE Złotów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto