Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lawenda, czyli pomysł na biznes mieszkanki Piły

DB
Lawenda: plantacja pod Piłą
Lawenda: plantacja pod Piłą DB
Anna Fonferek-Jendrysiak założyła pod Piłą plantację Lawendowy Len. Z kwiatów robi pyszne syropy, które dodane do herbaty tworzą relaksujący napar, smaczne ciasteczka oraz pięknie pachnące mydła. Lawenda to jej pomysł na biznes.

-Moja przygoda z lawendą zaczęła się, gdy byłam w ciąży. Szukałam wtedy naturalnych środków zapachowych i czyszczących, zamiast chemicznych, by czasami nie zaszkodzić dziecku. Lawenda kojarzy się z czystością, naturą, więc padło na nią - opowiada Anna Fonferek-Jendrysiak, mieszkanka Piły i właścicielka plantacji Lawendowy Len, która znajduje się między Piłą a Kotuniem.

Zaznaczyć trzeba, że to jedna z największych plantacji w Polsce, jej powierzchnia to 1 hektar. Okazuje się bowiem, że roślina ta, choć często wykorzystywana na przykład w kosmetykach czy perfumach, nie jest już tak chętnie u nas uprawiana. Lawendowe plantacje za to są bardzo dobrze rozwinięte w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych czy Australii. To od tamtejszych plantatorów uczyła się pani Anna gdy stwierdziła, że nie chce kupować wyrobów z lawendy, bo woli sama je produkować.

- Lawenda nie jest łatwa w uprawie, jest wymagająca, nie wystarczy ją posadzić i po kilku miesiącach zebrać kwiaty - opowiada kobieta.

Lawendę trzeba dwa razy w roku przycinać, jesienią, by nadać kształt i na wiosnę, żeby odświeżyć roślinę.

- Przycinamy roślinę w kulę. Dzięki temu słońce dochodzi równomiernie, jest lepsza cyrkulacja powietrza - wyjaśnia pani Anna.

Ale zanim krzaczki znajdą się w ziemi, trzeba dobrze przygotować glebę. Musi być ona zasadowa, bo w takiej ta roślina najlepiej rośnie. A potem trzeba dbać, żeby nie było zbyt mokro. Plantatorka mówi, że lawenda lubi mieć „suche stopy”. Dlatego tegoroczne lato, gdy często padało, nie było zbyt dobre.

- Mieliśmy problem, żeby zebrać kwiaty, czekaliśmy na słoneczny dzień. Gdy w końcu pogoda dopisała, rzuciliśmy się do zbiorów.

To była ciężka praca, bo w plantacji Lawendowy Len wszystko wykonywane jest ręcznie, bez pomocy maszyn. Zresztą chemicznych substancji też się tutaj nie używa, więc chwastów nie polewa się odpowiednim środkiem niszczącym, lecz ręcznie wyrywa. Wszystko jest więc ekologiczne.

Co dalej z zerwaną lawendą? Pani Anna sama ją przetwarza.

- Robię pyszny syrop lawendowy. Dodaje się go do herbaty i powstaje bardzo smaczny, relaksujący napój. Na zimę - rewelacja. Często rano, zamiast kawy, piję czarną herbatę z syropem, żeby wprowadzić się w dobry nastrój.

Lawenda wykorzystywana jest również do pieczenia maślanych ciastek, a w upalne dni można z niej zrobić lemoniadę.

- Lawenda jest coraz częściej wykorzystywana w kuchni. Pyszne są pieczone warzywa skropione oliwą i posypane kwiatami lawendy. Można też robić desery. Tylko z umiarem, bo ten kwiat jest bardzo aromatyczny i nie można z nim przesadzić, żeby nie popsuł smaku dania.

Anna Fonferek-Jendrysiak robi też olejki lawendowe, które później wykorzystuje m.in. do produkcji mydeł.

- Mamy posadzone specjalne dwie odmiany lawendy lekarskiej, które będą wykorzystywane wyłącznie do destylacji olejków.

Produkty, które powstają w manufakturze Lawendowy Len, są sprzedawane. Pani Anna prowadzi stronę na Facebooku, tam można się z nią skontaktować.

- Klienci potrafią docenić to, że nasza lawenda jest wysokiej jakości. Zresztą ludzie bardzo lubią zapach lawendy, niezależnie od tego czy są to kobiety czy mężczyźni.

Charakterystyczny zapach tych kwiatów dobrze zna również Franek, synek pani Anny. Lawenda ma właściwości relaksujące i uspokajające. Czy w związku z tym maluch jest bardziej grzecznym i spokojnym chłopcem niż jego rówieśnicy i mniej płacze? Kobieta śmieje się, gdy słyszy to pytanie. A po chwili odpowiada:

- Jest spokojnym dzieckiem, ugodowym. Może to faktycznie wpływ lawendy...

Przedsiębiorcza kobieta ma już plany na rozwój swojej plantacji. Teraz obok lawendy rośnie gryka. W przyszłości dołączy również len, który pani Anna też z pewnością ciekawie wykorzysta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto