Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lawenda, wabik na smakoszy. W Stokach powstało gospodarstwo ekologiczne z jadalnymi kwiatami [ZDJĘCIA]

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Ma uroczy wygląd i wyrafinowany smak, pachnie rześko i zimno, albo ciepło i słodko. To lawenda - jest taka różnorodna. Może dlatego zachwyciła Annę i Michała Sitek, którzy uprawiają ją w swoim ekologicznym gospodarstwie w Stokach gminie Skała i tworzą lawendowe pyszności.

Gdy przed kilku laty Anna i Michał Siktowie sprowadzili się z Krakowa do Stoków w gminie Skała, postanowili zająć się uprawą lawendy. Chcieli posadzić coś ciekawego, oryginalnego. Pomyśleli o kwiatach, ale jadalnych. No i padło na lawendę, taką do stosowania w kuchni.

Jak smakuje lawenda? Francuzi wiedzą, a Polacy raczej nie, ale „uczą się” tego smaku. - Wydaje się, że nie wiemy jaki ma smak, ale większość z nas ma lawendę w domu, w swojej kuchni i używa jako przyprawy, bo lawenda jest składnikiem - popularnych u nas - ziół prowansalskich - zwraca uwagę pan Michał.

Sitkowie nie opowiadają o smaku lawendy. Prowadzą na swoje pole, zapraszają do zjedzenia świeżych kwiatów. Nie wiadomo, czy bardziej czuć gorzkawy, wytrawny smak, czy przyjemny zapach.

Kilka dni temu małżonkowie wyszli w pole na ostatnią letnią ścinkę kwitnących upraw. Gospodarz zaznacza, że lawenda to przyprawa, specyficzna, zapachowa, którą się kocha lub nienawidzi.

Lawenda - śródziemnomorska roślina, najczęściej uprawiana we Francji, Chorwacji, Bułgarii, gdzie jest używana w przemyśle perfumiarskim, kosmetycznym. Jak mówi Michał Sitek, w tamtych krajach uprawia się już nie lawendę, ale lawandynę.

- To taka hybrydowa odmiana lawendy, bardzo zapachowa, ale z przekroczonymi normami olejku kamforowego, a on w dużych ilościach jest szkodliwy. My uprawiamy lawendę lekarską wąskolistną, która ma śladowe ilości olejku kamforowego. Bo nasza lawenda służy przede wszystkim w kuchni - podkreśla pani Anna, bierze sierp i ścina lawendowe wiązki.

W tym gospodarstwie ona jest producentką lawendy, zaś jej mąż prowadzi firmę rodzinną, która przetwarza zebrane gałązki na pachnące i smaczne specyfiki. Oczywiście małżonkowie pracują razem i przy uprawach i tworzeniu kulinarnych produktów. Razem tworzą Lavendziarnię Stoki 6.

- Nasze gospodarstwo jest ekologiczne, certyfikowane. To znaczy, że uprawiamy lawendę bez oprysków, bez nawozów - nawet tych naturalnych. Nasze rośliny dostają tyle, ile daje im ziemia. Wiemy, że stosując nawozy mielibyśmy zbiory wielokrotnie większe, ale nam zależy na ekologicznej uprawie, z której można przygotowywać zdrowe produkty - zwraca uwagę szef tej lawendowej manufaktury.

Plantatorzy ze Stoków nawet nie podlewają lawendy, w upały radzi sobie, bo to roślina śródziemnomorska. Jest też odporna na polskie zimy. W Stokach w okolicy Ojcowskiego Parku Narodowego jest mikroklimat i zimą cała uprawa jest pokryta pierzyną ze śniegu. Lawenda w takich warunkach potrafi przetrwać z zielonymi listkami.

Małżonkowie nie ukrywają, że ich sposób uprawy lawendy wymaga ogromnej pracy i zaangażowania. Pan Michał śmieje się, że lawenda pochłania 120 procent ich czasu. A pani Ania dodaje, że wszystko jest okupione łzami, chociaż urok tych upraw rekompensuje jej ciężką pracę.

- Między rzędami mąż odchwaszcza pole za pomocą maszyny, ale w rzędach, miedzy krzaczkami lawendy, wszystko trzeba wypielić ręcznie. Przy 15 tysiącach krzaków lawendy to niekończąca się praca. W ekologicznym gospodarstwie na chwasty nie ma innego sposobu - tylko motyka i ręczne usuwanie. Nie jeden raz - po wielu dniach pielenia - myślałam, że trochę od tego odpocznę. A gdy po weekendzie, zwłaszcza deszczowym, wracałam na pole, to płakałam, bo zarastało w błyskawicznym tempie - mówi właścicielka lawendowej plantacji.

Ale długo się nie smuci. Gdy zbierze choć mały bukiecik lawendy przygląda się i zachwyca. Ta roślina zauroczyła ją na dobre. I to nie tylko lawenda niebieska, ale też biała. - Jest taka piękna, aksamitna - mówi pani Ania i znów bierze się do pracy.

Sitkowie najpierw posadzili 700 krzaków lawendy i uczyli się uprawiać ją. Gdy dosadzili kolejne i mieli 2,5 tys. krzaków okazało się, że gospodarstwo wymaga nowych nawyków, potem doszło kolejne 2,5 tys. sadzonek, a następnie jeszcze 10 tysięcy. - Za każdym razem wyobrażenia o uprawie zmieniały się i trzeba było dostosowywać się do nowych okoliczności - mówi Sitek.

Lavendziarnia ze Stoków ma swoje produkty kulinarne:

Sztandarowy to syrop z kwiatów lawendy. Stosują go do kawy, herbaty, sosów, lodów, omletów, ciast. Pani Anna opracowała specjalnie przepisy z dodatkiem lawendowych smakołyków np. ciastka z lawendowym syropem (przepis poniżej). Gospodarze zachwycają się też grillowanymi serami z lawendowym syropem i różowym pieprzem lub śliwką sechlońską. Koneserzy dodają syrop lawendowy do mięs: kaczki, kurczaka, karkówki, żeberek.

Wytwarzane są tu także: ocet lawendowy, jako składnik marynat i dodatek do wielu potraw oraz hydrolat lawendowy, czyli destylat wody kwiatowej służący do wypieków oraz aromatyzowania potraw i owoców. Ciekawym i prostym produktem jest także lemoniada lawendowa - zwana tu Lavendynką.

Ciastka lawendowe

Z hydrolatem z kwiatów lawendy (Lavendziarnia Stoki 6) i karmelizowaną skórką pomarańczową

Składniki:
*300 g mąki (może być pierwotna samopsza);
*1 łyżeczka sody oczyszczonej;
*100 g masła;
*1 jajko;
*1 łyżka śmietany 12;
*100 g syropu z kwiatów lawendy (Lavendziarnia Stoki 6);
*1 łyżka hydrolatu z kwiatów lawendy (Lavendziarnia Stoki 6);
*1 łyżka karmelizowanej skórki pomarańczowej; brązowy cukier trzcinowy na posypkę.
Sposób przygotowania: Wymieszać mąkę z sodą oczyszczoną, dodać pokrojone na wiórka masło, jajko, syrop z kwiatów lawendy, hydrolat z kwiatów lawendy oraz skórkę pomarańczową. Ciasto zagnieść i wstawić do lodówki na ok. 2 godziny. Następnie ciasto uformować w ruloniki, pokroić na plasterki i posypać cukrem trzcinowym. Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok. 12 minut (do zrumienienia).

FLESZ - Demaskujemy mity o weganizmie i wegetarianizmie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lawenda, wabik na smakoszy. W Stokach powstało gospodarstwo ekologiczne z jadalnymi kwiatami [ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto