Łobżenica - Wybory do powtórki

Jak do tego doszło? W jednym lokalu wyborczym w Łobżenicy głosować można było na kandydatów z dwóch okręgów - pierwszego obejmującego samo miasto oraz drugiego, do którego przypisanych było również kilka wsi. Wyborcy, którzy zjawiali się 21 listopada w lokalu, by oddać swój głos mieli możliwość głosowania na kandydatów z dwóch okręgów, karty wydawane były im przez pomyłkę.

Sprawa nie wyszłaby prawdopodobnie na jaw, gdyby nie protest wyborczy zgłoszony przez komitet burmistrza Łobżenicy Eugeniusza Cerlaka. Czy ponowne wybory mogą coś w radzie miejskiej Łobżenicy zmienić?

- Oczywiście, że mogą! - twierdzi burmistrz. - Jednemu z kandydatów mojego komitetu brakowało naprawdę niewiele, by otrzymać mandat radnego. Gdyby nie popełniono błędu mógłby być w radzie - przekonuje.

Nic dziwnego więc, że to właśnie komitet wyborczy burmistrza wybory do rady miejskiej oprotestował.
Sąd Okręgowy do protestu się przychylił i zdecydował o unieważnieniu wyborów w okręgu, w którym do nieprawidłowości doszło. Wyrok sądu jednak nie jest jeszcze prawomocny. Jeśli nie wpłynął odwołania stanie się takim w połowie tego miesiąca. Co wtedy?

- Pięciu radnych będzie musiało stracić mandaty i będą wybierani jeszcze raz. Nie ma problemu, by do czasu ponownego wyboru rada miejska funkcjonowała i podejmowała prawomocne uchwały - zapewnia Eugeniusz Cerlak.

Warto podkreślić, że radę miejską Łobżenicy tworzy 15 radnych. Ponowny wybór dotyczy więc jej znacznej części. Na razie nie wiadomo kiedy odbędą się wybory.