Tragedia była blisko
Do sytuacji doszło na trasie ekspresowej S8, niedaleko Wrocławia. Matka wraz z córką Zosią zmierzały na badania lekarskie do Łodzi, ale musiały stać w korku z powodu protestu rolników. Stojące ciągniki uniemożliwiły przejazd, co w konsekwencji doprowadziło do bardzo groźnej sytuacji.
Niepełnosprawna Zosia przestraszyła się i zaczęła się dławić własną śliną.
- Zosia zaczynała dokazywać, marudzić i dławić się śliną. Jest dzieckiem z głębokim upośledzeniem umysłowym i fizycznym, musi mieć zapewnione wszystkie potrzeby przez osoby trzecie. Dlatego, jak już widziałam, że nie jestem wstanie w miarę sprawnie wyjechać z zatoru, zadzwoniłam na 112 z prośbą o pomoc - opisuje mama dziewczynki.
Na miejscu szybko pojawili się policjanci z Sycowa, mł. asp. Maria Myszkowska-Łyjak i sierż. Alan Jabłoński. Pomogli oni kobiecie i ułatwili jej drogę do Łodzi. Po całej sytuacji mama Zosi chce podziękować mundurowym za ich poświęcenie i szybką reakcję. Gdyby nie oni, nie wiadomo jak by się to skończyło.
W tym miejscu doszło do tego zdarzenia:
Zobacz też:
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?