"Punk not dead" - to hasło chyba najlepiej oddaje to, co działo się na scenie i wśród ponadpółtysięcznej publiczności, która bawiła się pod nią. Od mocnego folkowego uderzenia rozpoczęła Folk Machina. Na dużej scenie i przy bardzo dobrej akustyce dla wielu ten zespół był ponownym muzycznym odkryciem. Dobry koncert dała również Soraga, w której gościnnie pojawił się były wokalista INRI - Igor. Nie było w tym przypadku: większość składu Soragi to były skład INRI, a usłyszeć raz jeszcze nawet ich dwie piosenki było nie lada gratką. Żywiołowo jak zwykle zagrał Bez Jahgzh, a Zmaza kolejny raz potwierdziła, że jest w stanie wygrać Jarocin nie tylko w 2006 roku, ale także w 2010 roku.
Najważniejsza jednak tego dnia była na scenie świętująca swoje 15-lecie Qulturka. Praktycznie w każdej piosence pojawiali się byli członkowie bądź zaprzyjaźnieni muzycy, a w ostatnim także przyjaciele zespołu. Jaka była atmosfera na scenie? Najlepiej świadczy o tym skok Korabola w tłum; akordeonista Aliansów wrócił jednak szybko na scenę dokończyć numer.
Role odwróciły się na koncercie legendarnego KSU: to Aśka i Leszek Naranowicz, wokaliści Qulturki oraz gitarzysta, Dawid Grygorcewicz, udzielali się gościnnie w piosenkach, które należą już do historii polskiego punka.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?