PIŁA - QuadWinkowski wychodzi z Piły: ponad pół tysiąca osób straci pracę!

QuadWinkowski, jedna z czołowych firm poligraficznych w Europie, rezygnuje z drukarni w Pile i przenosi całą produkcję do swojej drugiej siedziby w Wyszkowie pod Warszawą. Wczoraj zarząd firmy upublicznił swoją decyzję. QuadWinkowski to drugi co do wielkości pracodawca w Pile. Zatrudnia obecnie około 850 pracowników. Pracę straci większość z nich, choć nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile osób. Pracownicy dowiedzieli się o planach zarządu wczoraj podczas nadzwyczajnego porannego spotkania.
- Była to niezwykle trudna decyzja, jednak pomoże ona w długoterminowym umocnieniu pozycji firmy w branży - wyjaśnia Tom Frankowski, prezes QuadWinkowski w oficjalnym komunikacie zarządu firmy.

Powód decyzji jest jednoznaczny: spowolnienie gospodarcze w Polsce i w całej Europie oraz związane z nim "zmniejszenie objętości i nakładów oraz spadek cen na rynku reklamowym i wydawniczym". Takie argumenty przedstawiła firma, zawiadamiając wczoraj oficjalnie Powiatowy Urząd Pracy w Pile o planowanych grupowych zwolnieniach.
Kryzys gospodarczy to jednak niejedyny powód. O decyzji zarządu miała również zdecydować korzystniejsze dla logistyki firmy położenie Wyszkowa. Znaczenie miał również fakt, że produkcja pod Warszawą prowadzona jest na terenie objętym Specjalną Strefą Ekonomiczną, co zapewnia firmie mniejsze koszty - ulgi podatkowe.

Pierwsze zwolnienia mają nastąpić już z początkiem lipca. Do końca roku hale produkcyjne ulokowane przy ul. Warsztatowej w Pile opustoszeją.
- Nadal funkcjonować będzie część zakładu przy ul. Okrzei - zapowiada Agnieszka Gołębiowska, szef marketingu QuadWinkowski w Wyszkowie.
Zdecydowana jednak większość zatrudnienia skupiona była w części produkcyjnej, którą firma w Pile likwiduje. Zarząd zapewnia, że części specjalistów zaproponuje przeniesienie do Wyszkowa. Szczegóły omawiane będą podczas konsultacji ze związkami zawodowymi, które zostaną przeprowadzone w ciągu najbliższych 20 dni.

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że propozycję pracy w Wyszkowie może otrzymać jedynie około 20 procent załogi zakładu przy ul. Warsztatowej, co świadczyłoby o tym, że zwolnienie dotknie nawet ponad 500 osób. W ich przypadku firma obiecuje wsparcie i specjalny program pomocy w poszukiwaniu nowej pracy.
Z Piły do Wyszkowa przewieziona zostanie również większa część maszyn. Te, które zostaną na miejscu, nie będą już używane.
Dziś nie wiadomo, co stanie się z halami produkcyjnymi przy ul. Warsztatowej.
- Nieruchomościami będziemy zajmować się w dalszej kolejności. Dziś najważniejsza jest dla nas sprawa zwolnień, którą zmuszeni jesteśmy rozwiązać - mówi Gołębiowska.