Kiedy Maria B. przekonywała sąd, że powinien jej oddać dzieci, chłopcy, 8-letni Mateusz i 13-letni Bartek, byli w szkole w Kruszewie. Miesiąc temu trafili tam do rodziny zastępczej po tym, jak matka po pijanemu "opiekowała" się młodszym z nich. Dzisiaj obiecała na sali sądowej, że to się już nie powtórzy, a dzieciom zapewni najlepszą opiekę. Pomoże jej w tym jej dorosła córka.
Bartek co kilka minut dzwonił dziś do matki: "Wracamy?". W końcu mogła mu odpowiedzieć: Wracacie". Sąd wzmocnił jednak nad rodziną nadzór kuratorski: kurator będzie zaglądał do domu Marii B. dwa razy w tygodniu. Zwrócił się także po opinię do Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego. Co ma dać ta opinia?
- Odpowiedź na pytanie, czy istnieją przeszkody w sprawowaniu przez matkę pieczy rodzicielskiej nad dziećmi - mówi Krzysztof Dziedzic, prezes Sądu Rejonowego w Pile.
Maria B. już wcześniej miała ograniczoną władzę rodzicielską. Postępowanie za alkoholowy "wypadek" nadal jest w toku.
Ps. Imiona chłopców zostały zmienione
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?