Kto to jest Czaruś? W Lubaszu wszyscy mówią o Czarusiu, dzieciaki szukają go na Naszej Klasie, Facebooku.
- Czaruś to urodzony przywódca - mówi Marcin Szwed, prezes GKS Radwan Lubasz . - Kumpel z boiska. Wszyscy na niego liczą. Jest szybki, zwinny i strzela bramki niczym Robert Lewandowski. Wystarczy spojrzeć mu w oczy, aby dostrzec to, co każdego dnia widzą w nim wszystkie zafrapowane sąsiadki - błysk w oku osiedlowego rozrabiaki. Czaruś to nasza perełka - megafutbolowy deser z Czarnkowa. Projekt, nad którym obecnie pracujemy.
Ten megafutbolowy deser to turniej piłkarski Czaruś Cup dla młodzików z rocznika 1999, który 14 sierpnia odbędzie się na "Orliku" w Lubaszu. Skąd nazwa turnieju? Deser Czaruś to jeden z firmowych produktów Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Czarnkowie, głównego sponsora tego turnieju. "Czaruś" to deser, który w tym regionie był od zawsze.
- Skoro Czaruś był naszym kumplem z dzieciństwa, nic nie stoi na przeszkodzie, aby podarować go naszym dzieciakom - mówi Marcin Korczyc., pomysłodawca turnieju. - Dlatego gramy z Czarusiem i chcemy organizować turniej Czaruś Cup. Nadszedł czas, abyśmy rzucili komuś piłkę, zaciągnęli na trening i przymknęli oko na wszystkie numery, które mogą urodzić się w głowie dziecka.
Już wiadomo, że w turnieju zagrają mali piłkarze Lecha Poznań, Warty Poznań, Lubuszanina Trzcianka, Radwana i kilka innych drużyn z Wielkopolski. Lista uczestników turnieju jest wciąż otwarta. Aby się na niej znaleźć, wystarczy skontaktować się z dyrektorem turnieju, Szymonem Szwedem, trenerem Radwanu Lubasz - tel. 600 699 604, [email protected].
Magnesem, który już przyciąga do Czaruś Cup jest profesjonalna oprawa tego turnieju.
- W projekt zaangażowali się nasi znajomi i przyjaciele: graficy, specjaliści od reklamy, trenerzy i zawodnicy - mówi Marcin Szwed. - Postawiliśmy na jakość, ponieważ chcielibyśmy taki turniej rozgrywać w Lubaszu cyklicznie.
I tę jakość już widać na oficjalnej stronie turnieju - , gdzie można znaleźć wszystkie niezbędne informacje. Równie profesjonalnie będzie to wyglądało w piłkarską sobotę, 14 sierpnia.
- Chcemy, żeby każdy dzieciak wyjechał z Lubasza z piłką, koszulką meczową, czy choćby drobnym upominkiem - mówi prezes Radwana. -Każda drużyna będzie ubezpieczona i zapewnimy jej opiekę przez cały dzień.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?