Przyjechali z Poznania tylko po to by obejrzeć wysadzony most nad Gwdą

Ciemna Strona Poznania

Wypad na północ Wielkopolski, by zobaczyć na własne oczy, wysadzony most na Gwdzie już od dawna chodził mi po głowie, lecz nigdy nie było okazji, by się tam wybrać. Dopiero w ostatni weekend wraz ze znajomym postanowiliśmy wsiąść o świcie w auto i przejechać ponad sto kilometrów z Poznania, by obejrzeć jedną z największych atrakcji turystycznych okolic Złotowa.

Historia mostu rozpoczyna się w roku 1914, kiedy to zostaje utworzona linia kolejowa łącząca Jastrowie ze Złotowem. Stworzone połączenie miało pomóc w rozwoju słabo zaludnionego i rozwiniętego regionu. Most swoją funkcję pełnił aż do 31 stycznia 1945 roku. To właśnie tego dnia o godzinie 15:55 został wysadzony przez wycofujące się wojska niemieckie. W ten sposób miano opóźnić marsz wojsk radzieckich na Berlin.
Funkcja wysadzonego przęsła jako przeprawy przez rzekę Gwdę nigdy nie została przywrócona. Cała linia kolejowa, po zakończeniu działań wojennych, bardzo szybko została rozebrana i wywieziona w głąb Rosji, by posłużyć w odbudowie infrastruktury zniszczonej w czasie bombardowań.

Most w jesiennej odsłonie prezentuje się naprawdę okazale. Nic więc w tym dziwnego, że stanowi on jedną z atrakcji powiatu złotowskiego.

Z mojej wizyty na minus zapamiętam jedynie sporą ilość śmieci pod mostem zostawianych przez wędkarzy, którzy najwyraźniej nie odkryli jeszcze tak zaawansowanego technologicznie wynalazku, jak śmietnik.

Ciemna Strona Poznania
Foto Jan Chojancki