Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pseudobiegaczki i złotowianie na Biegu Niepodległości

Agnieszka Ceranowska
Pseudobiegaczki na Biegu Niepodległości
Pseudobiegaczki na Biegu Niepodległości Dominika Wrona
Pseudobiegaczki i złotowianie na Biegu Niepodległości. Narodowe Święto Odzyskania Niepodległości czyli 11 listopada - to pamiętna data w sercu każdego Polaka. Ze strony biegacza to również dzień w którym dzieli swoją pasję pomiędzy patriotyzmem, a możliwością udziału w wydarzeniu biegowym

Pseudobiegaczki i złotowianie na Biegu Niepodległości

Narodowe Święto Odzyskania Niepodległości czyli 11 listopada - to pamiętna data w sercu każdego Polaka. Ze strony biegacza to również dzień w którym dzieli swoją pasję pomiędzy patriotyzmem, a możliwością udziału w wydarzeniu biegowym.
W tym roku postanowiłyśmy w dość okrojonym składzie ( 5 istot ) wpisać się na listę IX Biegu Niepodległości w Pile. Pobiegli też nasi dobrzy znajomi którzy od dawna z nami współpracują - Daniel Wiśniewski, Marek Szweda, Kasia i Ewa Borkowskie.
Bieg ten rozpoczynał się o godz 13ej na Placu Zwycięstwa w Pile, gdzie również zostały zlokalizowane punty żywieniowe, pakiety startowe, wręczenia nagród oraz wszelkie inne miejsca służące zebranej publiczności. Trasa prowadziła przez centrum Piły i miała długość 6200 m.
Pogoda wręcz idealna biorąc pod uwagę że jeśli chodzi o możliwość biegania to powstrzymuje mnie tylko gradobicie i tajfun. Lekka mżawka , a do tego + 14 stopni zapewniało minimalne warstwy ubioru.
Po odebraniu pakietów startowych ustawiłyśmy się w strefie wraz z prawie 700 -stoma biegaczami. Minutę przed startem biegu zauważyłam, że nie mam na bucie chipa, a pamięć zawiodła mnie katastrofalnie. Zostawiłam go przez paplanie o głupotach, na szybie w samochodzie. W błyskawicznym tempie pobiegłam do biura zawodów biorąc inny chip oraz przypisując go do siebie celem pomiaru trasy.
Bieg prowadził drogą asfaltową po centrum i kończył się w miejscu startu na Placu Zwycięstwa. Jeśli chodzi o krótkie streszczenie trasy to mogę stwierdzić jedno - jestem gotowa na górskie biegi o lekkim natężeniu. Miałam wrażenie, że oprócz dwóch małych spadów trasa prowadziła tylko i wyłącznie pod górę. Ale podbiegi są bardzo ważne w treningach biegaczy, także po pewnym czasie podeszłam do tego wręcz zabawnie dyskutując z pewną panią na trasie ( pozdrawiam).
Czas nie był dla mnie w ogóle ważny ......zresztą nigdy nie był. Trafiłam na metę w strefie gdzie już medali zabrakło dla innych biegaczy. Po magicznej liczbie 500 reszta mogła się oblizać smakiem jeśli oczywiście na tym im zależało, bądź przeczytać wcześniej zasady i lecieć na złamanie karku. Oczywiście są osoby, które biegają latami i tempo 4,5 jest dla nich truchtem ale amatorzy i laicy w tej dziedzinie nie są w stanie wyciągnąć takiego tempa. Jest wiele powodów wolnego biegu, mój to satysfakcja pasji i podziwianie widoków. Zamiast medalu za ukończenie biegu dostałam cukierka z kartonowego pudła...... akurat ja, która nienawidzi cukru......niczym strzał w serce :(
Organizatorem biegu było Starostwo Powiatowe w Pie, które to zapewniło biegaczom wydarzenie i oszczędności. Na przykład przed startem Pan obsługujący wielki gar z grochówką krzyczał " Bierzcie teraz bo potem nie będzie " ! Nie wiedziałam czy pakować w trojaki do domu czy jeść po drodze biegnąć. Jego krzyk spowodował zwiększenie kolejki w miejscu gdzie i tak nie miałam ochoty trafić. Marzyłam o wodzie do picia, której również zabrakło..... nie załapałam się dobiegając do magicznej 500. Ale pomimo oszczędności otrzymałam medal. Niestety nie od obsługi biegu, a od Marka Szwedy - ultra maratończyka, którego bardzo cenię za jego osiągnięcia i siłę walki.
Dziękuję Marku, z twojej strony to był mały gest, a dla mnie bardzo ważny. Teraz ja mogę ten medal ofiarować komuś, kto dzisiaj go nie zdobył, a walczył z trasą równie silnie jak inni.
Nie jestem pewna po co jest organizowane takie wydarzenie przez powiatowe instytucje. Osoby reprezentujące przychodzą tylko po to aby dobrze ustawić się do aparatu, a w momencie kłopotów usuwają się w kąt. Jeśli są ograniczenia to po co brać się za organizację ?
Oczywiście wiadomo - przesłanie biegu to Odzyskanie Niepodległości........co nie oznacza, że trzeba iść na skróty. Za rok z pewnością weźmiemy udział w biegu 11 listopada, ale nie będzie to Piła.
Ale czego się spodziewać bo bezpłatnym udziale i to jeszcze ze strony instytucji rządzącej.

p.s. Mój medal już został przekazany dalej :)
tekst : Agnieszka Ceranowska, zdjęcia: Dominika Wrona

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto