Tonie barka w Pile
Tonie barka w Pile - od rana mieszkańcy Piły i nie tylko żyją tą informacją. Większość osób czuje żal, bo z barką wiąże wiele pięknych wspomnień np. z koncertów czy kolacji z przyjaciółmi.
- Tutaj, wyprawiałem swoje 40 urodziny i byłem na kilku koncertach. Mam sentyment do tej barki. Zawsze na nią patrzę, kiedy przejeżdżam obok wyspy -
mówi pan Marcin, mieszkaniec Piły.
Barka nabrała dużo wody, ale strażacy robią co mogą, aby nie dopuścić do jej zatonięcia. Co się wydarzyło? Tego dowiemy się, kiedy barka będzie już bezpieczna.
- Mogło nastąpić rozszczelnienie rury ze względu np. na zużycie materiału. W wyniku tego do barki, której konstrukcja nie jest uszkodzona, wlało się 66 metrów sześciennych czystej wody z instalacji wodociągowej. To jest około 200 ton wody, która zrobiła ogromne spustoszenie -
mówi Jacek Pryber, właściciel barki.
Właściciel chce podkreślić i jednocześnie uciąć wszelkie spekulacje, które pojawiły się w mediach społecznościowych na temat tego, że barka została celowo zniszczona.
- Barka nie była ubezpieczona i nie jest to próba wyłudzenia odszkodowania -
mówi Jacek Pryber.
Co natomiast mówią strażacy?
- Doszło do awarii rur, które doprowadzały wodę do obiektu gastronomicznego na barce. Strażacy wypompowują wodę, aby podnieść obiekt do stanu pierwotnego -
mówi mł. bryg. Paweł Kamiński, oficer prasowy KP PSP w Pile.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?