Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzelec Złotów widziany oczyma dowódcy

Karol Potapowicz
Strzelec Złotów widziany oczyma dowódcy
Strzelec Złotów widziany oczyma dowódcy Red
Strzelec Złotów widziany oczyma dowódcy. 11 listopada rozkazem Komendy Głównej Związku Strzeleckiego „Strzelec” Wągrowiec, powstał złotowski oddział organizacji proobronnej. Kulisy powstania jednostki na złotowszczyźnie i plany na przyszłość zdradził Mateusz Gappa, dowódca nowo powołanego oddziału

Strzelec Złotów widziany oczyma dowódcy

11 listopada rozkazem Komendy Głównej Związku Strzeleckiego „Strzelec” Wągrowiec, powstał złotowski oddział organizacji proobronnej. Kulisy powstania jednostki na złotowszczyźnie i plany na przyszłość zdradził Mateusz Gappa, dowódca nowo powołanego oddziału.

Skąd wziął się pomysł na utworzenie Jednostki Strzeleckiej w naszym powiecie? Jakie cele przyświecały tej idei?

Na przestrzeni ostatnich kilku lat powstało kilka inicjatyw opowiadających się za odbudowaniem Armii Krajowej w naszym kraju. Osobiście uważam, że każdy, przynajmniej chętny, obywatel powinien mieć możliwość przeszkolenia z zakresu obronności i strzelectwa. Obiema rękoma podpisuję się pod ideą powołania obrony terytorialnej. Jednakże dopiero 2015 rok to czas, w którym Ministerstwo Obrony Narodowej otworzyło się na te oddolne inicjatywy. Powołano Federację Organizację Proobronnych, która zrzesza obecnie około 100.000 członków wszystkich organizacji paramilitarnych działających w Polsce. Pomyślałem, że skoro w naszym powiecie funkcjonują, co najmniej, cztery grupy pasjonatów wojskowości, należy wykorzystać ten potencjał. Po krótkich, ale konkretnych konsultacjach ze Starostą Ryszardem Goławskim, rozpocząłem rozmowy z przedstawicielami Biura ds. Proobronnych. W październiku wybraliśmy się wspólnie do Ministerstwa Obrony Narodowej, by zyskać więcej informacji. Polecono nam wejście w struktury „Strzelca” i dziś już wiem, że to był strzał w dziesiątkę.

Jakie były następne kroki w związku z organizowaniem jednostki na terenie naszego powiatu?

Po kilkunastu dniach od wizyty w MON, zorganizowaliśmy konferencję założycielską. Przedstawiliśmy na niej zainteresowanym główne motywy i zakres działalności organizacji. Na spotkanie zaprosiliśmy przedstawicieli samorządów, reprezentantów grup rekonstrukcyjnych i klubów strzeleckich oraz uczniów klasy mundurowych CKZiU wraz z ich opiekunami.

No właśnie, co na to uczniowie profili mundurowych? Zaangażowali się w projekt?

Oj tak, i to bardzo! Dyrektor CKZiU pan Andrzej Hencel wyraził pełną aprobatę wobec Strzelca i wspólnie panią wicedyrektor Anną Baranowską umożliwili mi spotkanie z uczniami. Podczas zajęć pokazałem młodzieży jak działają jednostki strzeleckie w innych regionach i sądząc po ilości wstępnie podpisanych deklaracji, spodobało im się to.

Ilu uczniów zdecydowało się na członkostwo w Strzelcu?

Pod podliczeniu list na koniec zajęć okazało się, że aż 66. W międzyczasie ktoś sprowadził kolegę, ktoś swoją drugą połówkę, a niezdecydowani postanowili ostatecznie do „Strzelca” przystąpić. Jeśli dodamy do tej grupy członków grup rekonstrukcyjnych i pozostałych pasjonatów okazuje się, że jest nas przeszło 80. Dodam, że w okręgu wielkopolskim dotychczas wszystkich Strzelców było zaledwie 150...

Jak wygląda proces rejestracji? Trzeba złożyć wniosek, oficjalne wystąpienie?

Pierwszym krokiem rejestracji jest wypełnienie deklaracji członkowskiej z załączonymi dwoma fotografiami. Następnie, moim zadaniem jest przesłanie kserokopii do Komendy Głównej, która przysyła gotowe książeczki strzeleckie. Kiedy etap papierkowy dobiega końca, przychodzi czas na szkolenie unitarne, które zazwyczaj trwa do 3 miesięcy. Po tym każdy rekrut musi złożyć uroczystą przysięgę. Od chwili zaprzysiężenia staje się pełnoprawnym Strzelcem. Obecnie opracowujemy struktury z podziałem na drużyny. Po zaprzysiężeniu ogłosimy kolejny duży nabór, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby deklaracje składać już teraz.

Czy „Strzelec” nastawiony jest tylko na uczniów klas mundurowych?

Absolutnie nie! Chcę przeprowadzić zajęcia w każdej ze szkół średnich, więc pewnie w niedługim czasie będę kontaktował się w tej sprawie z kierownictwem placówek oświatowych. Nie ukrywam, że zależy mi na zbudowaniu odrębnego okręgu z siedzibą w Złotowie. Póki co, wszystko wskazuje na to, że jeszcze w roku 2016 uda nam się to osiągnąć. Wymaga to jednak wejścia w nasze struktury jeszcze dwóch powiatów lub miast. Rozmowy trwają.

A jakie macie plany na przyszłość? Jak Wasza działalność wpłynie na życie lokalne?
Oprócz szkolenia chcemy bardzo mocno propagować wartości patriotyczne. Chcemy organizować uroczystości patriotyczne, pokazy dynamiczne dla mieszkańców i umożliwiać im spotkanie ze sprzętem wojskowym. To żaden problem wystawić strzelnicę na 10m, by mieszkańcy mogli postrzelać do celu z broni airsoftowej. Trzeba chcieć! A chcemy i my, i samorządowcy, co mnie bardzo cieszy. Na pewno będziemy też edukować. Podstawowa rzecz – sygnały alarmowe. Kto je rozróżnia? Być może ktoś, kto niedawno uczęszczał na lekcje Przysposobienia Obronnego. Będziemy spotykać się z uczniami szkół gimnazjalnych, podstawowych, a może i przedszkolakom zrobimy niespodziankę. Zależy nam na partnerstwie z jak największą ilością instytucji. W grupie siła!

Ostatnio na Facebooku zorganizowaliście akcję zbiórki na repliki, które maja służyć do szkolenia. Podobnych potrzeb jest więcej?

Podobnie jak każda inna organizacja pozarządowa, opieramy swoją działalność na środkach własnych. Owszem, zbieramy składki, ale nieduże. Należy pamiętać, że przeszło 70% „Strzelca” to uczniowie, którzy nie mają możliwości zarobkowania. Dlatego też rodzą się potrzeby szukania źródeł finansowania naszej działalności. Jedna taka replika to koszt od 400 do 600 zł. Wiem, że to niemało jak na datek, ale może kiedyś ktoś nas wspomoże. My na pewno się odwdzięczymy. Będziemy składać wnioski o dofinansowania wszędzie, gdzie tylko będzie to możliwe. Mając na wyposażeniu 10 jednakowych replik możemy stworzyć kompanię reprezentacyjną, którą to MON wyszkoli na swój koszt. Wydaje mi się zatem, że warto walczyć. A jak nie drzwiami, to oknem. Kolejnym ważnym dla nas aspektem jest lokal, w którym będziemy mogli się spotkać i magazynować sprzęt. Docelowo mają to być pomieszczenia na terenie warsztatów CKZiU.

To czego można Wam teraz życzyć?

Przede wszystkim wytrwałości. Jeśli naprawdę mocno się zaangażujemy, z czasem obejdziemy każdy problem. Mamy w swoich szeregach znakomitych ludzi, nie można tego zmarnować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto