Dlatego złożył już odpowiedni wniosek skierowany na ręce burmistrza dr. Dariusza Dębickiego. Czytamy w nim: -
Panie Burmistrzu zwracam się z wnioskiem, aby wywołał Pan uchwałę (jest już takowa przygotowana w latach ubiegłych- dodaje) w celu połączenia trzech instytucji. Chodzi o Sulmierzycki Dom Kultury, Muzeum Regionalne Ziemi Sulmierzyckiej oraz Miejską Bibliotekę Publiczną. Nadmieniam, że w odpowiedzi na moje pytanie wysłane do kancelarii prawnej, odpowiedzi udzielił Zespół Radców Prawnych z Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych, dotyczące w/w sprawy udzielono mi następującej odpowiedzi: ,,W przedstawionym stanie faktycznym możliwe jest połączenie wymienionych jednostek w jedną w oparciu o art. 18 i 19 ustawy z dnia 25 października 1991 r.”. W najbliższym czasie otrzymam jeszcze jedną opinię prawna, która jest identyczna z zaprezentowaną powyżej-
pisze.
Nie chcę nikogo zwalniać, ale boli mnie przewlekłość
Enigmatyczna treść wniosku skłania do pytania o szczegóły. W rozmowie rajca zdradza powody swojego kroku i wyjaśnia szczegóły. Przede wszystkim rajca przypomina historię. –
Z przykrością muszę powiedzieć, iż temat ciągnie się jak flaki z olejem....Burmistrz stwierdził w przeszłości, że nie można tego ruchu wykonać. Niestety bardzo się myli-
mówi. Dodaje, że połączenie jest z jego strony troską i wskazywaniem kierunku w stronę generowania oszczędności. Przypomina, że zarówno w muzeum, jak i bibliotece jest zatrudniony po jednym pracowniku i jeszcze każdy z nich zajmuje stanowisko kierownicze. –
Dla mnie obecna sytuacja to kuriozum-
mówi. Dlatego jego pomysł jest prosty. Wszyscy maja się znaleźć pod kuratelą Sulmierzyckiego Domu Kultury i pracować dalej. -
To sprawa kluczowa. Usprawni to działanie instytucji i moim zdaniem zwiększy możliwości na pozyskanie środków zewnętrznych. Zaznaczam nie chcę nikogo zwalniać. Nie taki jest zamysł łączenia tych trzech instytucji. W perspektywie czasu jak wspomniałem może okazać się to atutem. Nowy dyrektor będzie miał większe kompetencje możliwości i zakres działania-
opowiada. Wyzwaniem jak podkreśla jest zdobywanie dotacji. To z kolei spowoduje rozwój, a tym samym nastąpi potrzeba zwiększenia w tej instytucji stanu osobowego.
Dalekosiężnym planem jest zatem wzrost liczny zatrudnionych w kulturze oraz rozwój instytucji, której w sercu nosi.
Poza tym radnego boli przewlekłość. Jak wspomina pomysł był przedstawiony za poprzedniego burmistrza Piotra Kaszkowiaka, a ten od wielu lar nie sprawuje opieki nad gminą.
-Trudno powiedzieć dlaczego do tej pory nie było konsekwencji w realizacji tej kwestii. Burmistrz Dębicki przekazał nam informacje że z prawnego punktu takie działanie jest niemożliwe. Opinia prawna, a będzie jeszcze jedna daje kłam temu stwierdzeniu.
Dlatego postanowił działać. W porozumieniu z innym rajcą Kamilem Łopuszyńskim postanowili zamówić ekspertyzę prawną, za którą sami zapłacą. W międzyczasie Ptak zwrócił się po nieodpłatną pomoc do Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych w Poznaniu, która udziela porad samorządowcom. Ich odpowiedź była pozytywna. Instytucje można przekształcić w jedną i jest to zgodne z artykułami ustawy, na które właśnie powoływał się we wniosku Ptak.
Jestem za pomysłem, ale trzeba zachować procedury
Co o tym sądzi sam zainteresowany? Włodarz na wstępie dementuje przekonanie jakoby był głównym blokującym projektu, -C
hcę powiedzieć więcej. Sam chciałem to zrobić. Niemniej zawsze trzeba działać rozważnie i w granicach prawa, a nie pod wpływem impulsu-
opowiada.
Dodaje, że w takiej sytuacji trzeba się było zwrócić do wyższych organów, którym podlegają te instytucje. Z ich odpowiedzi, oprócz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pod którego podlega muzeum, wynikało jasno, iż oczywiście dopuszczają takie rozwiązanie ale nie wyrażają na to zgody. Są to tylko opinie. –
Jednak mając takową wiedzę, wstrzymałem się z podjęciem tego ruchu.
Nie oznacza to końca działań. Radca prawny zatrudniony przez magistrat szuka rozwiązań, jak można do tego podejść w sposób zachowujący integralność i delikatność wobec osób pracujących w tych instytucjach –
Najlepiej byłoby by wszyscy znaleźli się pod kuratelą SDK-u, ale to nie takie proste, Trzeba wygasić instytucje i powołać nowy twór.
Dyrektorką zostałaby szefowa SDK-u, reszta zostałaby szeregowymi pracownikami. Burmistrz mówi, że to przeniesiecie nastąpi w końcu, ale prawne działania trochę trwają. –
Sam zauważam, że skoro księgowa zatrudniona w domu kultury rozlicza wszystkie trzy instytucje, a sprzątaczka ma pod sobą obecnie te 3 miejsca, to naturalną jest rzeczą wszystko przekształcić w jedną instytucję.
Po zmianach kierownicy muzeum i biblioteki pracowaliby nadal. Jedyną dolegliwością byłoby zmniejszenie pensji o dodatek funkcyjny z racji braku pełnienia przez nich wtenczas kierowniczych funkcji.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?