Święta wojna czy mecz jak każdy inny? W sobotę Polonia Jastrowie zagra z Włókniarzem Okonek

Derbowe spotkania piłkarzy z Okonka i Jastrowia mają bardzo długą tradycję. Szczególnie zaciekłe pojedynki zawodnicy obu klubów toczyli ze sobą w latach osiemdziesiątych, kiedy Włókniarz i Polonia walczyły o awans do klasy okręgowej.

- Sobotni mecz bez wątpienia będzie nawiązaniem do tamtych czasów - twierdzi Leszek Boratyński. - Podobnie jak niemal trzydzieści lat temu obie drużyny prezentują teraz bardzo ciekawy i atrakcyjny dla oka futbol. Obie są także na szczycie ligowej tabeli - argumentuje.

Drużyny z Okonka i Jastrowia mają jednak także swoje problemy. Włókniarz niespodziewanie przegrał ostatnio pierwszy mecz w sezonie z Sokołem Kościerzyn. Polonia wymęczyła natomiast zwycięstwo z Krajną Sławianowo, która nie należy do czołówki II grupy pilskiej A klasy.

PRZECZYTAJ O MECZU POLONII JASTROWIE Z KRAJNĄ SŁAWIANOWO

- W Kościerzynie zagraliśmy dobre spotkanie ale zostaliśmy skrzywdzeni przez sędziów. W derbowym meczu z Polonią zrobimy jednak wszystko aby zrehabilitować się za tę porażkę. Pokażemy pełnię naszych umiejętności, zagramy bardzo ofensywnie i będziemy walczyli o trzy punkty - zapowiada Boratyński.

Pełnię swoich możliwości w sobotnim meczu pokazać chcą także zawodnicy z Jastrowia. Ryszard Ludewicz, trener Polonii przekonuje jednak, że jego piłkarze spotkania z Włókniarzem nie traktują wyjątkowo i podejdą do niego tak samo jak do każdego innego spotkania ligowego.

- Do Okonka jedziemy przede wszystkim grać w piłkę. Robię wszystko aby emocje związane z meczem derbowym, szczególnie te towarzyszące kibicom obu drużyn, miały jak najmniejszy wpływ na boiskowe poczynania moich podopiecznych - mówi Ludewicz. I natychmiast dodaje: - Mam nadzieję, że zawodnicy z Okonka i Jastrowia stworzą w sobotę dobre widowisko i nawiążą do meczów, które Polonia i Włókniarz rozgrywały w latach osiemdziesiątych.