Na pewno ślady mikołajowych stóp jego ekipy i dziwnych sanek- niesanek wiodły wprost z budynku Złotowskiego Domu Kultury i na pewno już niedługo ma swoje imieniny. Może to w tym roku jedyny sposób by zobaczyć się w mieszkańcami, z rozradowanymi na widok wyczekiwanego ulubieńca dziećmi i nieco zmieszanym aczkolwiek chętnie rozmawiającymi i w sumie bardzo cieszącymi się z takiego kontaktu starszymi osobami. Wpaść na chwile, zrobić atmosferę, pocieszyć mieszkańców i zniknąć. Może tyle wystarczy, aby było nam trochę raźniej w tym niewesołym czasie.
JG
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?