W Zatoniu Zielonej Górze czuć już wiosnę pełną parą. Przechadzając się tamtejszymi alejkami w otoczeniu bajecznego parku oraz tajemniczych ruin dostrzec można pierwsze oznaki tej wyczekiwanej przez wszystkich pory roku. Tuż przy pałacu zobaczycie krokusy, przebiśniegi oraz tłumy spacerowiczów. Na terenie całego parku spotkacie również wesoło podśpiewujące ptaki oraz mieniący się zielenią niedźwiedzi czosnek, którego zapachem i białymi kwiatami już niebawem będziemy mogli się wszyscy delektować.
Przyroda budzi się do życia? Czas najwyższy!
- Jest fajnie i bardzo przyjemnie. Czuć już wiosnę. Raz jest bardziej, a raz mniej wyraźna, ale ją czuć szczególnie tutaj w Zatoniu. Odwiedzam park praktycznie każdego weekendu i wiem co mówię, widzę różnicę. O zimie już raczej nie usłyszmy. Przyroda chce i budzi się do życia, bardzo wyraźnie to tutaj widać - mówi Ania z Zielonej Góry.
Czytaj więcej o Zatoniu:
Biegacze, rowerzyści i spacerowicze w Zatoniu
Pan Adrian natomiast przyjechał z całą ekipą z Drzonkowa. Ale nie samochodem, tylko rowerami. Do Zatonia z okolicznych miejscowości prowadzą malownicze ścieżki rowerowe. Grzechem jest nie skorzystać przy tak wspaniałej pogodzie.
- Dwadzieścia minut wolnym tempem, bo przyjechaliśmy z dziećmi i jesteśmy. Wszyscy, którzy odwiedzają ruiny pałacu na rowerach, wiedzą, jak łatwo i przede wszystkim bezpiecznie się tu można dostać. Pogoda jest bardzo przyjemna, nikt nie marznie, czuć wiosnę, chce się żyć! - przekonuje Adrian.
W zasadzie nie ma opcji, żebyście pojechali do Zatonia i nie spotkali rowerzysty, czy biegacza.
- Dzisiaj jestem sam, ale jak mam ochotę, to podpinam pod tę piękną karbonową ramę przyczepkę i razem z synem tu przyjeżdżamy. Mieszkamy w Zielonej Górze i do Parku Książęcego mamy 25 km. Dla 4-latka to za duży dystans, ale dla wkręconego w kolarstwo ojca raptem 15-20 minut drogi. Uwielbiam tu przyjeżdżać szczególnie rano, kiedy jeszcze nikogo nie ma. Cisza, spokój. Wtedy najlepiej czuć to miejsce - podkreśla pan Michał.
Zobacz więcej zdjęć z Zatonia:
Czytaj także:
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?