Antoni Macierewicz w sali złotowskiego Domu Rzemiosła mówił głównie o przyczynach i okolicznościach katastrofy smoleńskiej.
- Do tej tragedii nie doszło ani z winy pilotów, którzy rzekomo byli niedoświadczeni ani z powodu obecności w kokpicie samolotu generała Andrzeja Błasika. Jej bezpośrednią przyczyną były dwie eksplozje do których doszło jeszcze przed uderzeniem Tu-154 w ziemię - przekonywał Macierewicz.
PRZECZYTAJ TEŻ O PIĄTKOWYCH OBCHODACH JUBILEUSZU 50-LECIA MUZEUM ZIEMI ZŁOTOWSKIEJ
Na dowód swoich słów uczestnikom piątkowego spotkania prezentował on wyniki badań amerykańskich uczonych polskiego pochodzenia.
- O eksplozjach na pokładzie samolotu świadczy ułożenie jego wraku. Nie jest możliwe aby, uderzając w brzozę o której czytamy w oficjalnych raportach, pękł on w połowie i aby obie jego burty "wywinęły" się na zewnątrz. Tu-154 po prostu rozpadł się w powietrzu - mówił poseł PiS. I pokazywał symulację zgodnie z którą, nawet jeżeli prezydencka maszyna ścięłaby brzozę to zderzenie z nią i tak nie doprowadziłoby do zniszczenia konstrukcji jej skrzydła.
Podczas piątkowego spotkania w sali złotowskiego Domu Rzemiosła Macierewicz wskazał też winnych katastrofy smoleńskiej. - Odpowiedzialność za tą tragedię z całą pewnością leży po stronie rosyjskiej - powiedział. I pytał: Dlaczego rząd Donalda Tuska nie chce aby prawda o tym co stało się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiej ujrzała światło dzienne.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?