Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złotowski dworzec kolejowy PKP od środka. Czas zatrzymał się tam w miejscu

Jacek Grzesiak
Jacek Grzesiak
Ciekawi was Złotowski dworzec kolejowy? Czas zatrzymał się tam kilkadziesiąt lat temu. Zapraszamy do obejrzenia wnętrz znanego wszystkim złotowianom, ale też i przyjezdnym ciekawego, ale obecnie mocno zaniedbanego budynku. Mieliśmy okazję tam wejść z aparatem fotograficznym.

Budzą kontrowersje

Budynki dworca i przejść podziemnych już od dawna budzą kontrowersje – mogły by, a nawet powinny być wizytówką Złotowa, a są budynkami odstraszającymi i antywizytówką.

Miejsce wstydu

Już kilkukrotnie pojawiły się próby zagospodarowania budynku przez miasto, ale jak dotąd jego obecny właściciel czyli Polskie Koleje Państwowe wycofywały się z rozmów. Światełko w tunelu pojawiło się ponownie i być może w końcu uda się sprawę dworca załatwić w sposób na który ten budynek zasługuje.

Budynek oddano do użytku w 1870 roku wraz z przebiegającym przez Złotów skrótem pruskiej kolei wschodniej z Piły do Tczewa. Była to linia łącząca Berlin z Królewcem.
Jak wiele dworców w tamtym okresie zbudowano go zgodnie ze stylem secesyjnym którego elementy na zewnątrz budynku widać do dzisiaj.

Czasy się zmieniły i kolej przestała być już tak ważnym środkiem komunikacyjnym jak niegdyś co doprowadziło do cięcia kosztów, a więc wiele podobnych budynków wymagających remontów i generujących koszty popadło w zaniedbanie.

Wszyscy znamy bryłę budynku z zewnątrz i część obecnej kasy biletowej, oraz część która niegdyś była poczekalnią. Resztę znają tylko pracownicy.

Dół budynku przeznaczony był na pomieszczenia dworcowe, ale już piętro było częścią w którym przez wiele lat znajdowały się mieszkania dla pracowników kolei. Przez jakiś czas kilka pomieszczeń górnego piętra zajmowali bezdomni. Obecnie większość dworca jest zupełnie opuszczona, używany jest tylko jeden korytarz i pomieszczenie kasy biletowej.

Czas stanął w miejscu

Stare meble, okna, szafki stacyjne, kraty kasy biletowej, elementy wyposażenia, pozostawione piece kaflowe bez elementów metalowych, piec c.o. westfalka, pralka, wanna – pozostałości po dawnych mieszkańcach i bezdomnych, a w piwnicach walające się opony samochodowe.

Dworzec wymaga gruntownego remontu i przystosowania go do współczesnych wymogów. Ale zanim to nastąpi musi zostać oficjalnie przekazany miastu inaczej nic nie da się z nim zrobić.

Jacek Grzesiak

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto