Środowe spotkanie dla podopiecznych Andrzeja Bednarka nie rozpoczęło się zbyt dobrze. Pierwszą bramkę meczu, po błędzie zawodników Sparty, którzy zamiast grać dyskutowali z sędzią, już w siódmej minucie zawodów zdobyli bowiem piłkarze Iskry.
PRZECZYTAJ TEŻ O MECZU SPARTY ZŁOTÓW I UNII WAPNO
Zawodnicy ze Złotowa na trafienie gospodarzy, w 20 minucie spotkania, odpowiedzieli golem Sylwestra Kraczkowskiego. Przed przerwą drugą bramkę dla Sparty zdobył jeszcze Michał Olszewski i to goście po pierwszych czterdziestu pięciu minutach prowadzili w Krajence dwa do jednego.
Po zmianie stron zawodnicy Iskry robili wszystko aby wyrównać w środowym spotkaniu. Gola ostatecznie udało im się zdobyć po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego i celnym strzale głową.
PRZECZYTAJ TAKŻE O PUCHAROWYM MECZU POLONII JASTROWIE
Ostatnie słowo w pucharowym pojedynku należało jednak do zawodników ze Złotowa. Bramkę dającą Sparcie prawo gry w ćwierćfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgu pilskiego, po indywidualnej akcji, strzelił Mateusz Chudziński.
- Jestem zadowolony z dzisiejszej gry mojej drużyny. Cieszę się także z powodu braku jakichkolwiek nowych kontuzji w zespole - po środowym spotkaniu mówił Andrzej Bednarek, trener Sparty. - Myślami jesteśmy już przy sobotnim meczu z Fortuną Wieleń. Zdajemy sobie sprawę, że zwycięstwo w pojedynku z ostatnią drużyną w tabeli jest naszym obowiązkiem - dodał.
POLUB ZLOTOW.NASZEMIASTO.PL NA FACEBOOKU I SKOMENTUJ WYGRANĄ SPARTY W KRAJENCE
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?