To był ich połów życia. Jak trudno wyciągnąć tak wielkie ryby z wody wie każdy wędkarz.
Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia!
- Na jezioro Wandzińskie jeździmy już od 9 lat, zakochaliśmy się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia. Wiele zasiadek bez ryby, po wielu próbach, doświadczeniach udało nam się znaleźć sposób jak skłonić wandzińskie karpie do brań. Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, jak bardzo chciałbym złowić karpia 20 + z tej wody. I w końcu przyszła pora na tą wymarzoną zasiadkę -
mówi Tomasz Gołębiewski.
Plan został zrealizowany i przeszedł najśmielsze oczekiwania. Jak do tego doszło?
- Plan był jeden - połowić coś na przełomie października i listopada, ale to co się wydarzyło, przeszło nasze oczekiwania. Złowiliśmy 15 ryb (100% skuteczność) o łącznej wadze 219,2 kg w tym 3 x 17+, 1 x 18+ i perełkę 22+. Pewnie mogłoby być lepiej, pewnie są eksperci, co zrobiliby to lepiej, ale dla nas była to zasiadka życia na Wandzinku. Dziękujemy Daria Wojtala i Patryk Patryk za pomoc przy podwójnym holu. Od początku miejscówki były zasypane mixem orzecha tygrysiego z konopią i kulkami zanętowymi squid od Carp Target -
dodaje Tomasz Gołębiewski[/cyt]
Justyna i Tomasz Gołębiewscy i ich połów życia
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
