Sprawa od samego początku rozbijała się o koszty. Miasto Zgierz utrzymuje, że w związku ze spadkiem liczby pasażerów, co ściśle łączą się z sytuacja epidemiologiczną, muszą wzrosnąć koszty linii. Ponadto Prezydent uważa, że rozkład finansowania linii również nie był sprawiedliwy.
- Odkąd powstała ta linia każdy wiedział, że będzie nierentowna i godziliśmy się na to. W tym roku te koszty nie wzrosły gigantycznie w porównaniu do zeszłych lat – tłumaczy Burmistrz Strykowa Witold Kosmowski, największy przeciwnik zmian. Zwiększenie kosztów jakie miały ponieść gminy miało wynikać z braku przychodu z biletów. Z ich sprzedaży na koszty funkcjonowania linii trafiało około 64 tysiące złotych w skali roku.
Jak więc rozkładały się koszty przed i po zmianie?
Funkcjonowanie linii numer 2 dotychczas pochłaniało około 1 200 000 złotych rozłożone na 5 podmiotów plus zyski ze sprzedaży biletów. Aleksandrów Łódzki płacił za linię ok. 53 tysiące (4% udziału), Starostwo Powiatowe ok. 110 tysięcy (9% udziału), Gmina Zgierz ok. 20 tysięcy (2% udziału), Miasto Zgierz ok. 756 tysięcy (64% udziału), a Stryków ok. 180 tysięcy (15% udziału). Propozycja Miasta Zgierz, którą na początku odrzuciły wszystkie ww. podmioty nie zwiększała kosztów, a jedynie proporcję.
W nowym układzie za linię miasta miały płacić kolejno: Aleksandrów Łódzki ok. 119 tysięcy (10% udziału), Starostwo Powiatowe ok. 150 tysięcy (12% udziału), Gmina Zgierz ok. 154 tysiące (12% udziału), Miasto Zgierz ok. 241 tysięcy (20% udziału), a Stryków ok. 488 tysięcy (40% udziału). Jak na dłoni widać, że koszty wciąż oscylują wokół 1 miliona i 200 tysięcy, jednak w sposób znaczący zmieniono procentowe udziały opłacania linii.
- Zmiany to inicjatywa Miasta Zgierz. Uznali, że za dużo dokładają i łatając dziury w budżecie postanowili przerzucić koszty na nas tłumacząc to tym, że w Strykowie jest długa trasa. Zapomnieli jednak, że z linii korzystają głównie ich mieszkańcy dojeżdżając do Strykowa do pracy – skarży się Burmistrz Kosmowski.
Z powodu jasnego i twardego stanowiska burmistrza Strykowa, Zgierz obmyślił alternatywne rozwiązanie i dogadał się z pozostałymi gminami wykluczając z kompromisu Stryków, który jako jedyny nie wyrażał zgody na nowy układ. "Dwójka" – zostanie wznowiona, jednak tym razem o nazwie „2 BIS”. Dzięki porozumieniu samorządów ma ona umożliwić swobodny dojazd ze Zgierza i Aleksandrowa Łódzkiego na teren strefy ekonomicznej w Strykowie. Co ma ułatwić dojazd do pracy pracownikom tychże zakładów.
"Dwójka" nie pojedzie do Strykowa
Z powodu braku zgody samego Strykowa, autobus nie będzie już zatrzymywał się we wsiach Klęk i Dobra, nie będzie też wjeżdżał do samego centrum miasta. Dojazd, za to zostanie zapewniony bezpośrednio do zakładów w miejscowości Dobra (m.in Castorama) oraz na specjalnej strefie ekonomicznej w Strykowie (tzw. Corning). Dzięki czemu trasa będzie krótsza, a co za tym idzie tańsza.
Zgodę na zawarcie Porozumienia Międzygminnego w tej sprawie przegłosowali zgierscy radni na XXXIV Sesji Rady Miasta Zgierza. Należy czekać jeszcze na formalne zgody radnych z gmin - partnerów porozumienia - Gminy Zgierz oraz Gminy Aleksandrów Łódzki i jest szansa, że linia zostanie uruchomiona jeszcze w maju.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?