Pierwszą bramkę Sparta straciła już w 13 minucie gry. Piłka, którą z lewej strony boiska dośrodkował wtedy jeden z zawodników Radwana minęła wszystkich złotowskich obrońców. Z wpakowaniem jej do siatki żadnych problemów nie miał inny piłkarz miejscowych.
Drugi cios gospodarze zadali w 18 minucie spotkania. - Zawodnicy z Lubasza z odległości około 25 metrów wykonywali wtedy przyznany w kontrowersyjnych okolicznościach rzut wolny. Nasz bramkarz zbyt długo ustawiał mur i został przy lewym słupku bramki. Jego błąd wykorzystał futbolista Radwana i po chwili Lubasz prowadził już dwa do zera - relacjonuje trener Andrzej Bednarek.
PRZECZYTAJ O REKORDOWYM ZWYCIĘSTWIE JASTROWSKIEJ POLONII
Od momentu straty drugiego gola zawodnicy ze Złotowa rzucili się do odrabiania strat a mecz bardzo się zaostrzył. W środkach nie przebierali gównie zawodnicy gospodarzy, którzy niemal całą drużyną bronili się na swojej połowie.
Dobrą okazję do zdobycia bramki kontaktowej Sparta miała jeszcze w pierwszej połowie gry. Karol Jurek, który w 30 minucie spotkania znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił jednak w poprzeczkę.
To czego Jurek nie dokonał w 30 minucie meczu w 60 udało się Mateuszowi Chudzińskiemu. Gola zdobył on bezpośrednio z rzutu wolnego.
Po strzeleniu bramki kontaktowej zawodnicy ze Złotowa robili wszystko aby wyrównać stan spotkania. Gospodarze chcąc utrzymać korzystny dla siebie wynik często grali natomiast na pograniczu faulu.
Ostatecznie bramki dającej jeden punkt Sparcie piłkarzom ze Złotowa nie udało się zdobyć choć bardzo blisko jej strzelenia był jeden zawodników Lubasza. Przypadkowo odbitą przez niego futbolówkę instynktownie wybronił jednak bramkarz gospodarzy.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
